Mówimy o arbitralności we wsi Udachnoye w Chimkach. Mężczyzna na stałe mieszkający w kraju zmusił sąsiadów do zapłacenia mu około dwóch milionów rubli, w przeciwnym razie mężczyzna zagroził, że całkowicie wyłączy wszelką komunikację. Komitet Śledczy wszczął sprawę karną, o czym informuje strona internetowa głównego wydziału śledczego Komitetu Śledczego Regionu Moskiewskiego.
Historia zaczęła się we wrześniu 2017 roku. Potem, w Udacznym, nagle po raz pierwszy odłączono wodę. Wtedy do letnich mieszkańców wyszedł mężczyzna, który oświadczył, że jest właścicielem wszelkiej komunikacji we wsi. Zażądał, aby z każdej nieruchomości wypłacano mu ryczałt 23 tys. euro, a następnie co miesiąc kolejne 10 euro na osobę. Jeśli warunki nie zostały spełnione, zagroził, że całkowicie pozbawi wioskę wody, gazu i prądu.
Mieszkańcy Udaczny odwołali się do organów ścigania. Okazało się, że napastnik nieoficjalnie pracował na placu budowy wioski i fałszował umowy - według dokumentów miał zainwestować swoje osobiste pieniądze w budowę sieci inżynieryjnych. Następnie, za pomocą fikcyjnych dokumentów, zarejestrował we własnym imieniu własność urządzeń komunikacyjnych Udachnego. Z tego powodu administracja miasta Schodnia poniosła szkody w wysokości ponad 8,5 miliona rubli. 45 mieszkańców wsi chałupniczej zostało uznanych za ofiary w sprawie karnej.
59-letni obywatel jest obecnie oskarżony. Sprawa została przekazana do sądu. Aby zrekompensować szkody, nieruchomość napastnika została aresztowana za łącznie dziewięć milionów rubli.
Źródło: Lenta.ru