Według szacunków CIAN do końca II kwartału spadek popytu na mieszkania w Moskwie może wynieść 50%. Eksperci twierdzą, że jest za wcześnie na dokładniejsze prognozy. Rozwój sytuacji będzie w dużej mierze zależał od sytuacji epidemiologicznej. Rynek mieszkaniowy jest dość wrażliwy na takie zmiany jak spowolnienie gospodarcze i wzrost bezrobocia.
„Wiele będzie zależeć od dobrobytu kupujących, jak szybko cała infrastruktura do zawierania transakcji - otwieranie banków, MFC, kancelarii notarialnych "- powiedział Aleksiej Popow z CIAN.
Wielu ekspertów uważa, że po pandemii możliwy jest gwałtowny wzrost popytu na nieruchomości. Ponieważ część transakcji została przerwana z powodu kwarantanny, ale nie została anulowana, po drugie powstaje tzw. żądanie odroczone. Przy spadku popytu iw wysoce konkurencyjnym środowisku banki będą walczyć o kredytobiorców hipotecznych, a stopy procentowe spadną.
Pewny wzrost popytu na rynku budowlanym może nastąpić w drugiej połowie roku, ze względu na napływ osób chcących skorzystać z programów preferencyjnych kredytów hipotecznych.
„Nie trzeba czekać na przełom jakościowy, który miał miejsce pięć lat temu. Nie było wtedy bezrobocia, co z dużym prawdopodobieństwem nastąpi w drugiej połowie 2020 roku. Jednak w dłuższej perspektywie polityka regulatora powinna złagodzić gwałtowny wzrost bezrobocia i ożywienie gospodarki i rynku nieruchomości będzie szybsze” – powiedział szef działu analitycznego ośrodek CIAN.
Zdaniem Ildara Khusainova, decyzja Banku Centralnego pomoże częściowo zrekompensować spadek popytu (do 70% w niektórych regionach). „Dodatkowo, w wyniku niższego oprocentowania depozytów, zwiększy się napływ tych, którzy zdecydują się zainwestować w nieruchomości. Wspomoże też rynek i pozwoli mu jak najszybciej odzyskać siły, być może do wiosny 2021 r. – dodał.
Źródło: RBC Nieruchomości