W czasie kryzysu ludzie starają się oszczędzać dosłownie na wszystkim, łącznie z rachunkami za media. Konta czasami osiągają niebotyczne liczby, a Ty mimowolnie myślisz o zastąpieniu wszystkiego, co jest możliwe, opcje oszczędzania energii. A wybór jest dość duży. Zwykłe żarówki pozostały tylko od kolekcjonerów. A zamiast nich - co tylko chcesz: świecące, PROWADZONY, żarnik. I każdy jest chwalony na różne sposoby. Ale bądźmy szczerzy, tylko w praktyce, wymyślmy to na przykład z filamentami: czy są warte ceny, o którą proszą?
Przeczytaj w artykule
- 1 Gdzie „nogi wyrastają” z żarówek i jak działają?
- 2 Po co kupować żarówkę?
- 3 A teraz beczka maści w tej łyżce miodu
Gdzie „nogi wyrastają” z żarówek i jak działają?
Wynalazcami tego typu urządzeń oświetleniowych są Japończycy. Wymyślili je w 2008 roku, a do 2013 roku rozpoczęli masową produkcję i kampanię reklamową.
Każdy kij będzie pobierał 1 wat. Im więcej tych patyczków, tym mocniejsza lampa. Kryształy osadzone na żarówce pokryte są żółtym luminoforem, który określa temperaturę świecenia lampy i sprawia, że jest ona „ciepła”.
Zewnętrznie i ze względu na charakter blasku takie urządzenia są jak najbardziej zbliżone do tradycyjnych żarówek i zużywają znacznie mniej energii. Wszystkie lampy wyposażone są w sterowniki do normalnego zasilania. Stanowią one słaby punkt tych lamp, który zawodzi przede wszystkim z powodu przegrzania.
Awarię sterownika sygnalizuje migotanie, które bardzo drażni oczy. Tak więc jedyna rada, jeśli chcesz taką lampę zdobyć, to zajrzeć do producenta i kupić lampy o mocy od 25 do 250 woltów, zwykle instalują wysokiej jakości sterowniki, które sobie radzą przegrzanie.
Po co kupować żarówkę?
Powstaje pytanie - dlaczego takie „kłopoty”? Przecież w rzeczywistości żarniki są droższe od innych żarówek, a wydaje się, że mogą się bardzo szybko zepsuć? Najważniejszym powodem takiego zakupu jest wymóg wnętrza.
A także – takie lampy są chyba jedynymi, które dobrze prezentują się w drogich kryształowych żyrandolach, które w wielu rodzinach są po prostu dziedziczone jako pamiątka. W końcu kryształ w zasadzie nie jest przeznaczony do ekonomicznego źródła światła.
Cóż, takie lampy służą, jeśli nie są z Chin, bardzo długo, to jest fakt.
A teraz beczka maści w tej łyżce miodu
Dlaczego więc w końcu wielu konsumentów, którzy kupili te lampy, po doświadczeniu ich użytkowania, rezygnuje z tego pomysłu?
Należy pamiętać, że te lampy w żaden sposób nie nadają się do oświetlania miejsca pracy. Wszystkie obiekty w tym świetle stają się matowo żółte, a twoje oczy po prostu nie mogą wytrzymać takiego obciążenia. Czujesz się, jakbyś pracował przy świecach. Więc nie zakorzenią się ani w kuchni, ani na pulpicie. Nadają się jedynie jako oświetlenie tła i dekoracyjne.
Lampy mają dość wysoki koszt, od 150 rubli, a jednocześnie są absolutnie nienaprawialne. A szklana żarówka, która jest obecna w tym projekcie, jest dość krucha, więc stłuczenie lampy może być równie łatwe jak żarówka Iljicza. I co już zostało powiedziane - masywne podróbki chińskiej produkcji błyskają i wypalają się, jakby były żarówkami.
Jaki wniosek można wyciągnąć? Jeśli Twoje wyjątkowe wnętrze tego nie wymaga, nie podążaj za modą. O wiele bezpieczniej i taniej jest kupić zwykłą lampę LED i nie oczekiwać od niej brudnej sztuczki.
A oto kolejna opinia na temat tych urządzeń:
Czy używałeś żarówek? Jak ci się podobają? Podziel się wrażeniami w komentarzach!